Referendum będzie kosztować 200 000 zł. Potrzebna jest nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej

Urząd Miejski w Cieszynie przekazał w mediach społecznościowych, że "Burmistrz Miasta Gabriela Staszkiewicz w dniu 30 października br. wystąpiła do Przewodniczącego Rady Miejskiej Cieszyna, Pana Janusza Kołdera z wnioskiem o pilne zwołanie sesji nadzwyczajnej Rady".

- Podczas tej sesji radni pochylą się nad wyasygnowaniem z budżetu Miasta kwoty 158 030 zł na przeprowadzenie referendum lokalnego w sprawach odwołania Burmistrza Miasta Cieszyna przed upływem kadencji i odwołania Rady Miejskiej Cieszyna przed upływem kadencji, zarządzonego na dzień 7 grudnia 2025 r., gdyż zgodnie z przepisami prawa, zdecydowaną większość kosztów referendum poniosą mieszkańcy Cieszyna - możemy przeczytać w informacji magistratu, opublikowanej na stronie internetowej oraz mediach społecznościowych.

Przewidywany łączny koszt referendum wyniesie około 200 000 zł. W tej kwocie jest też koszt druku kart do głosowania - około 45 000 zł - które pokryje Krajowe Biuro Wyborcze.

Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Cieszynie rajcy wskażą także dwóch swoich kandydatów na członków miejskiej komisji do spraw referendum oraz 52 kandydatów na członków odwodowych komisji do spraw referendum.

Do informacji opublikowanej przez Urząd Miejski w Cieszynie odniósł się Cieszyński Komitet Referendalny. Pełną treść wpisu opublikowanego przez CKR na Facebooku publikujemy poniżej.

Z zaskoczeniem przyjmujemy dzisiejszy wpis Urzędu Miejskiego w Cieszynie dotyczący planowanego sfinansowania referendum odwoławczego z budżetu Miasta.

Przypominamy, że referendum jest jednym z podstawowych narzędzi demokracji lokalnej i wynika z woli mieszkańców, którzy w liczbie ponad 3 tysięcy osób złożyli ważne podpisy pod wnioskiem o jego przeprowadzenie.

Chcemy jasno podkreślić: to nie my, mieszkańcy, doprowadziliśmy do tej sytuacji. Referendum to narzędzie demokratyczne, z którego Cieszyniacy korzystają, ponieważ stracili zaufanie do obecnej władzy.

Warto przypomnieć, że gdyby władze miasta słuchały mieszkańców, odpowiadały na interpelacje, prowadziły dialog zamiast cenzury i manipulacji - nikt nie musiałby dziś organizować referendum.

Koszt referendum to ułamek tego, co co roku traci miasto przez błędne decyzje, brak nadzoru nad inwestycjami, czy kolejne „eksperymenty” komunikacyjne i urbanistyczne.

Demokracja kosztuje, ale bez niej tracimy znacznie więcej - zaufanie, przejrzystość i wspólnotę.
Cieszyn zawsze był miastem obywatelskim. I to właśnie mieszkańcy - nie urzędnicy - zdecydują w niedzielę 7 grudnia o jego przyszłości.

To nie "koszt referendum" jest problemem. Problemem jest to, że Cieszyn potrzebuje zmiany.
Nie zgadzamy się z narracją, jakoby referendum było „kosztem dla mieszkańców”.
Kosztem dla mieszkańców są błędne decyzje, brak dialogu i chaos zarządczy, które doprowadziły do tej sytuacji.

Referendum jest natomiast inwestycją w odzyskanie uczciwego, przejrzystego i odpowiedzialnego samorządu.

Kwota, o której mowa w komunikacie (ok. 200 tys. zł), stanowi zaledwie 0,03% rocznego budżetu miasta, a więc mniej niż wydatki na jedną miejską kampanię promocyjną czy pojedyncze wydarzenie kulturalne.
To niewielka cena za możliwość demokratycznego wyrażenia opinii o kierunku, w jakim zmierza Cieszyn.
Zamiast próbować wzbudzać niechęć wobec referendum, oczekujemy od władz miasta rzetelnego poinformowania mieszkańców o prawach i procedurach głosowania.

Cieszyński Komitet Referendalny

Cieszyn zasługuje na uczciwą debatę, a nie na przekaz, który ma zniechęcać obywateli do korzystania z demokracji.