Jak zdradza zespół, nowy longplej spodziewany jest na początku przyszłego roku.

- Jak to zwykle u mnie bywa, inspiracją do napisania tekstu było samo życie. W tym przypadku chodzi o nasze podejście do problemów, które stawia przed nami codzienność. Nauczyłem się wreszcie nie przejmować rzeczami, na które nie mam wpływu. I o tym właśnie jest ten utwór: jeśli możesz coś zmienić, działaj! Jeśli nie, odpuść, weź głęboki oddech i rozejrzyj się dookoła - mamy przecież piękny Śląsk Cieszyński! - mówi Dominik Witoszek, wokalista i autor teksów zespołu.

- "Cieszyn to nie San Francisco" to oczywiście ironiczny tytuł. Nie musimy mieszkać w wielkiej metropolii, żeby żyć pełnią życia i realizować swoje marzenia. Jesteśmy bardzo związani ze Śląskiem Cieszyńskim i chyba właśnie teraz tak naprawdę zaczęliśmy doceniać, w jakim wyjątkowym miejscu przyszło nam żyć - dodaje Krzysiek Puda, gitarzysta grupy.

Warto dodać, że poprzedni singiel zapowiadający drugi album grupy - "Powrót do Ziemi Obiecanej" - ukazał się w lutym ubiegłego roku. W teledysku można było zobaczyć aktorów z cieszyńskiego teatru.

8 lat w Tybecie już na początku swojej kariery zanotowało sukces pierwszą płytą „Betonu nie spalą”, która spotkała się z ciepłym przyjęciem i była nominowana to tytułu „Płyty Rocku” przez Antyradio. Zespół regularnie pojawia się na scenach - zarówno tych klubowych, jak i na letnich wydarzeniach plenerowych, często w towarzystwie gwiazd największego formatu. 22 i 23 marca zespół planuje dwa koncerty wprowadzające fanów do nowego materiału, wraz z dwoma zaprzyjaźnionymi śląskimi bandami wystąpi dla swojej lokalnej publiczności w Strumieniu oraz w Chorzowie.