Trenerem faworyzowanej ekipy był sam Antoni Piechniczek, a na boisku można było zobaczyć między innymi Jana Wosia i Marka Matuszka z Ruchu Chorzów, Sebastiana Olszara z Górnika Zabrze, czy Ryszarda Stańka, olimpijczyka z Barcelony, który zaliczył też ponad 50 spotkań w hiszpańskiej Osasunie Pampeluna.

Starcie zakończyło się wynikiem 5:0, jednak... dla reprezentacji powiatu cieszyńskiego. W drużynie złożonej z IV-ligowych zawodników szczególnie błyszczał pewien monter anten satelitarnych - Ireneusz Jeleń, który czterokrotnie trafiał do bramki rywali.

Dość powiedzieć, że Jeleń jeszcze tego samego lata - mimo podpisanej przedwstępnej umowy z drugoligowym wtedy Podbeskidziem Bielsko-Biała - przeszedł do występującej szczebel wyżej Wisły Płock. Tam rozegrał 100 spotkań w których strzelił 45 goli.

Po czteroletnim pobycie, zakończonym wyjazdem na mundial w 2006 roku, przeniósł się do francuskiego AJ Auxerre i tam poszło mu jeszcze lepiej - na przestrzeni pięciu lat rozegrał 140 spotkań, 48-krotnie pokonując bramkarza rywali.

Jak choćby 16 maja 2009 roku, gdy strzelił decydującą o zwycięstwie bramkę pełnemu gwiazd zespołowi PSG:

Co ciekawe, Ireneusz Jeleń wciąż jest aktywnym piłkarzem - występuje w CKS Piaście Cieszyn, którego jest także prezesem. Najlepszym strzelcem Piastunek z kolei jest jego syn Jakub.